Może dlatego że jesteś dzieckiem kina efektów specjalnych. Jesteś bezguściem skoro największy atut u ciebie jest największa wadą:

"Ten film poprostu strasznie mnie rozczarował, dodając do tego próbę zrobienia horroru w zupełnie innym klimacie, a tak naprawdę powstał amatorski film który sm mógłbym nagrać idąc na wycieczkę do lasu :/"

I ta wypowiedź świadczy też o tym co powiedziałem o dziecku kina efektów spec. W filmie to widz musi sobie wyobrazić zło które atakuje bohaterów. FIlm kręcony jest tak jak mówiłeś, w sposób taki sam w jaki mógłby to zrobić każdy przez co jest cholernie realny. Na dodatek człowiek boi się nieznanego a tu "nieznane" zostało wzięte dosłownie. Film prosty owszem i przez to genialny i idealny.

Niby jest tak jak mówisz ale nie wystarczy mieć pomysł "chodźmy do lasu z kamerką, zrobimy amatorski film (owszem, amatorski, nie stylizowany na amatorski) to będzie straszny!". Żeby coś takiego wyszło, trzeba się bardziej postarać, mieć głębszy pomysł. I jeśli mam wybierać między tym a efektami specjalnymi to rzeczywiście wolę efekty specjalne. Może gdyby nie to, że byłem pewien na 100%, że to jest tylko tak zrobione (choć nikt mi tego nie powiedział, to było widać) to jakoś podświadomie myślałbym, że to się zdarzyło naprawdę. A tak... Moja druga 1/10

Ja tez nie rozumiem co strasznego mozę być w tym filmie.chciałam go koniecznie obejrzeć bo moi znajomi bardzo go zachwalali. w zniecierpliwieniu czekałam az sie coś zacznie dziać, oprócz bezsensownego biegania po lesie i krzyków przerazonych bohaterów (widzowi jednak jakos to przerażenie sie nie udziela), czekałam tak i czekałam az sie nagle pojawiły napisy koncowe a mój ojciec zasnął i tak oto skonczyła sie moja przygoda z blair witch project. Teraz jak ktoś ze znajomych mówi ze to według niego najstraszniejszy film to tylko sie smieje :)

ehh wy nic nie rozumiecie, ten film jest idealny, bo jest prosty, czlowiek ogladajac ten film czuje jakby to on chodził po tym lesie, przez to, ze wszystko jest ukazywane przez amatorską kamerę...nie ma pokazanych wiedzm, duchow itp...bo to jest jak to ujal dabus "nieznane", i tego wlasnie sie boimy...

jezeli chcecie zrozumiec cel tego filmu polecam bardzo dobra recenzje
Krzysztofa Kłopotowskiego.

Film w stylu "Blair Witch'a" sam bym mógł nakręcić przeciętną cyfrówką. Wystarcz latać po lesie, gdzieniegdzie zostawić jakiś "znak obecności ciemnych, niezbadanych naukowo sił wyższych"(tudzież jakiś paciorek z drewna albo jakiś badziew na ziemi ułożony z patyków), i co jakiś czas drzeć się, że wiedźma nadchodzi, i usilnie NIE kręcić miejsca, w którym rzekomo jest wiedźma. Ewentualnie niemiłosiernie trząść kamerą, że niby uciekam, albo udawać że ta się wyłączyła...

proste pytanie :)
Jeżeli mógł byś nakręcić taki film to dlaczego tego nie zrobiłeś ?

10/10

Może dlatego, że lepiej nie irytować ludzi takim chłamem?

Nie wiem jak ty ale ja żyje w (jeszcze) demokratycznym kraju i skoro wiele ludzi uważa że jest on genialny, to nie bardzo widze sens w przekomażaniu się że jest zły zły zły i w ogóle powinni go zakazać...

ja jakos nie czuje jakbym to ja z kamera po lesie latała, a reakcje bohaterów bardziej sa żałosne niz przerazajace. tak to wygladaz mojego punktu widzenia i mysle że mozna było ten film zrobic duzo lepiej i wcale nie chodzi mi o zrezygnowanie z amatorskiej kamery czy nie pokazywania wiedzmy, po prostu jak dla mnie nie ma klimatu własnie przez przesadnie paniczne zachowania bohaterów

dla mnie film był beznadziejny, nudny strasznie.czasem juz nie mogłam sie doczekac az sie skonczy. w ogole nie straszny, słabiutki.