Zgadzam się całkowicie z poprzednią wypowiedzią. Ja obejrzałam pierwszy raz ten film mając 15 lat czyli 5 lat temu. Ja mam bardzo bujną wyobraźń i tak mi wtedy ten film wszedł na psychikę że na jakieś ok.2 lata zaprzestałam oglądania jakikolwiek horrorów. To był pierwszy i ostatni film który mnie w ten sposób ruszył, a wręcz przeraził.
Zero krwi, zero wiedzy na temat tego "złego", wszędzie starch i niepewność.
Film niesamowicie wpływa na psychikę.
Fakt oglądam horry dalej. Nawet te najkrwawsze-nie ruszają mnie zbytnio-śmieszą, tylko krew i co chwile sie mordują. Obrzydliwe a nie starszne.
Po 4 latach wróciłam do tego filmu, z myślą że mnie nie ruszy tak jak kiedy ś, że już jestem zaprawiona w oglądaniu tego typu filmów.
A tu psikus... Znów byłam przerażona.Film spełnił swoją funkcję...a Ta ostatnia scena filmu, kiedy chłopak stoi przodem do ściany ze spuszczoną głową... Aż mnie ciarki przechodzą.
Moim zdaniem TAKIE horrory są najlepsze. Minimalna ilość krwi, mordesrtw, zero pocharatanych ciał. Wpływa BARDZO na wyobraźń. O to przecież chodzi, ale więcej juz tego filmu nie obejrzę.
Wspomnienie zostanie, ale już nie obejrze.Obejrzałam dwa razy,starczy.:)