sposób w jaki kręcono film sprawia, że czujemy się jakbyśmy towarzyszyli głównym bohaterom w ich wyprawie. Ponadto zapominamy o tym, że oglądamy film. To, a także fakt iż do końca nie wiadomo co się wydarzyło powoduje strach. Osobiście żaden horror mnie nie przestraszył, ale łatwiej mi przeżywać niepokój gdy film jest kręcony w ten właśnie sposób. I tutaj miłośnikom podobnych wrażeń polecam "Rec.". Niektórych jednak może taki ruchomy obraz przyprawic o ból oczu:P
Film sam w sobie nie jest strasznych - nie ma takich. Chodzi o klimat. Ten tutaj jest poprostu... aż nie da się słowami...
Oglądając ten film miałam zakodowane w podświadomości że jest to film na faktach a właściwie nie na faktach lecz oryginał nagrania tego co tak naprawdę się stało (podobno wykopano jakieś taśmy z nagraniami i myślałam że to te same) i muszę przyznać że jak go oglądałam pierwszy raz na prawdę się bałam-nie wiem czemu. Gdy przeczytałam dokładne informacje dot. tego filmu i zorientowałam się że nie był to oryginał lecz zwykły film, taki jak każdy inny cały czar mojego "strachu" prysnął i po obejrzeniu go po raz drugi nie bałam sie ani troche i nie zrobił na mnie żadnego wrażenia. Również "klimat" nie był już ten sam.
Tak wiec wyraźnie widać co media robią z człowiekiem-wystarczy napisać że film jest oryginałem znalezionych taśm i człowiek wmawia sobie różne pierdoły. Dlatego teraz już nie daję się nabrać w horrory typu "prawdziwa historia" bo zupełnie inaczej wyglądają emocje związane z oglądaniem filmu opartym na autentycznych wydarzeniach i tego z całkowicie fikcyjną fabułą. Ciężko ocenić mi ten film głównie ze względu na dwa zupełnie rozbieżne spojrzenia na ten film dlatego sprawiedliwą oceną (tak myślę) będzie 4/10