Szczerze, "Księgę Cieni. Blair Witch 2" trudno nazwać kontynuacją "Blair Witch Project" - żadnych nawiązań do tych studentów, tylko temat ten sam. Inna kamera - inny charakter.
Nie powiem, że film mnie nie przeraził - bo tak nie było. Moim skromnym zdaniem był nawet lepszy od 1 - oczywiście, chodzi mi o wykonanie, nie o fabułę (bo z tym nie dorasta jedynce nawet do pięt), ale.....
No właśnie "ale" - sequel zamiast kontynuować oryginalny pomysł "jedynki" przechodzi coraz bardziej na stronę "zwykłego, krwawego horroru" - owszem, są niedomówienia, przerwane scenki, trochę halucynacji (hmmm....) i zaskakujące zakończenie, ale to już nie to - nie ten efekt, nie tenn szok....
To już nie to.