Niezrozumiałem tylko końcowej schizy jak koleś stał pod ścianą...byłem po piwie i się nie zorientowałem...pomoże mi ktoś to rozszyfrować???
Wiedźma z Blair go zabiła...Pamiętasz jak mówili w wiosce,ze ona zabija dzieci w taki sposób,ze jedno stoi pod ściana tyłem,a drugie patrzy na nie...Tak było z tym chłopakiem-gdy dziewczyna dobiegła on stał tyłem do ścinany-to oznaczało jedno-smierc,a dziewczyna patrzyła jak umiera.POZDRAWIAM!!
Kiedyś na niemieckiej vivie 2 był cały program o tym,po podobno historia jest trochę na faktach,a mianowicie żył sobie kiedyś gość Rustin Parr, który zabijał dzieci tak,że jedno stało w kącie a za jego plecami rozgrywała się masakra,jak gość się poddał to mówił coś o tym,że mu jakaś wiedźma kazała to robić.Całą masakrę przeżył tylko jeden chłopak,który z nadmiaru wrażeń zwariował i wylądował w psychiatryku.Na vivie pokazywali tego gościa jak już jest dorosły i siedzi przy stoliku i pisze coś zawzięcie,mówili,że zapisywał wszystko w jakimś języku "transis fluwia", który jest niby językiem wiedźm, napisy w tym języku możemy podziwiać w filmie na ścianach domu.Jeden z autorów filmu mówił,że to ten chłopak mógł być bardziej rozjebany od Rustin Parra i,że to on był prowodyrem wszystkich morderstw.Sporo materiałów było kiedyś na stronie filmu,ale po jakimś czasie gdy chciałem tam wejść to okazało się,że już nie działa.
Po pierwsze ten "ocalaly" wacale nie wyladowal w psychiatryku.
Po drugie nie jest to historia prawdziwa tylko wymyslona:/
witam.. ja tez slyszalam ze ten ocalony trafil do szpitala psychiatrycznego... i ze to wlasnie jest prawdziwa historia, ze koles zabijal dzieci i zabil ich naprawde duzo... i ze slyszal glosy wiedzmy... ja w wiedzmy nie wierze, wiec mysle, ze to po prostu ten facet tak gadal i na tej podstawie nagrano film, ktory oczywiscie wzbogacono np. o zabicie koncowe przez niby wiedzme... a historia jest chyba prawdziwa jednak... ten morderca dzieci na prawde istnial... jesli ktos bedzie mial jakies dodatkowe info o tym, dajcie znac, bo to naprawde interesujaca historia.. szukalam juz, ale niestety nie udalo mi sie znalezc, czy jest to prawdziwa historia, czy raczej czysta fikcja... pozdrawiam... moj mail: kamiska_k@wp.pl