1.Seans zaczynamy późno wieczorem.
2.Słuchawki na uszach i wszystkie światła wyłączone
3.Musimy być absolutnie sami
4.Skupiamy się na oglądaniu i chłoniemy atmosferę
Strach gwarantowany ;)
Ojej, właśnie to robię i już 20 min przeszło :)
Takie skromne metody w filmie, a napięcie to można nożem ciąć :P
Nie wiem czy dotrwam do rana...
Oglądałem to w nocy siedząc sam w domu. Znajomy kiedyś mi powiedział, że zajebisty film więc pomyślałem, że czemu nie. Oglądam, oglądam, 30 minut do końca, to myślę - musi się coś w końcu zacząć dziać... 20 minut, 10 do końca i co ? i zaczęły się napisy końcowe buhahaha. Można by powiedzieć, że zmarnowany czas gdyby nie to, że zdążyłem wypić w trakcie tego jakże fantastycznego filmu 8 piwek. W filmie nie niczego co zrobiło by na mnie wrażenie, tym bardziej nie było ani jednej rzeczy, której mógłbym się kiedykolwiek przestraszyć w realu. Są gusta i guściki, dla mnie 1/10, nuda, nuda i jeszcze raz nuda.