co było w ostatniej scenie? mike był powieszony czy stał normalnie naprzeciw ściany? czy to ma jakis związek z facetem, który kazał dzieciom stać w kącie i mordował inne dzieci? być może był już podobny temat ale nie bede wertował wszystkich stron.
Według mnie ma to związek z tym, co powiedzieli wcześniej ludzie w miasteczku. Że ten facet mordował dzieci w ten sposób, że jedno stawiał w kącie, a drugie było zabijane. Mike stał w kącie i czekał aż przyjdzie kolej na niego, a najpierw dziewczyna była zabijana przez a) wiedźmę z Blair, b) tego faceta, który zabijał te dzieci. Interpretacja dowolna.
Moim zdaniem to Josha coś opętało i zwabił ich do tego domu i potem
zabił tak jak Rustin Park te dzieci
Być może Josha i Parka opętała wiedźma
Bardzo ciekawa historia. :)) Kiedyś nawet grałem w grę o tym (Blair Witch: Rustin Parr). Podobno ten Rustin to był spokojny 40 latek, który mieszkał 2 godziny drogi od Burkittsville i w lesie miał wybudowaną chatę. Ja bym tak nie chciał :D. No i później go coś opętało...
Pzdr.