Spory skok jakościowy względem pierwszej części, co zdarza się naprawdę rzadko.
Znacznie lepszy obozowy klimat (sporo scen nocą), znośne aktorstwo i co najważniejsze zabójca ma inną, lepszą maskę i ogólnie budzi respekt.
Już na samym początku jesteśmy poczęstowani sceną przecinania ciała piłą, nie zabrakło też ucinania nóg, czy wbijania maczety prosto w głowę, całe gore jest na fajnym i miłym dla oka poziomie.
Natomiast scena pod prysznicem z mrugającymi żarówkami była wręcz kapitalna, jak z rasowego horroru, podobnie jak te sceny ze snów.
Body count zadowala, tak jak muzyka i golizna, której brakowało w jedynce.
Można jedynie ubolewać, że film jest praktycznie nieznany, bo na pewno jest to czołówka slasherów nakręconych po 2000 roku.
Hej, mogłabyś się podzielić, skąd udało Ci się "wypożyczyć" ten horror? Chyba, że na jakimś kanale leciał. Tracę nadzieję, że go obejrzę ;) Nie wiem, czy możesz wysyłać wiadomości na priv, bo ja do Ciebie nie mogłam, ale z góry dzięki za podzielenie się informacją.
Spoko, z brakiem napisów nie mam problemu ;) tylko, że moje torrenty nie chciały nigdy dojść do 100% ;/ ale spróbuję jeszcze dzisiaj, może mam jakieś kiepskie źródła. Ale uwielbiam slashery, a rzadko coś fajnego się pojawia, ostatni chyba Doll House mi się podobał.
Eh pomyliłam tytuł, chodziło mi oczywiście o http://www.filmweb.pl/film/GirlHouse-2014-677885 - na pewno widziałaś. Niezły był naprawdę. A Bloody Murder 2 nigdzie nie ma :(
Oglądałam ten film, ale nie bardzo mi się podobał. Zresztą slashery teraz ledwo stoją na nogach, a reżyserzy wolą masowo kręcić bzdurne ghost story.