PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4258}

Blow

2001
7,8 227 tys. ocen
7,8 10 1 227332
6,5 31 krytyków
Blow
powrót do forum filmu Blow

A co gdyby Barbara nie umarła? Myślicie, że ułożyłby sobie z nią życie? Skończyłby z narkotykami? Miałby dom pełen ciepła i miłości? Nie wiem jak to było w rzeczywistości, ale jeżeli historia ich miłości była taka jak w filmie, to myślę, że wiedliby szczęśliwe życie, z dziećmi, bez 'zabaw' narkotykowych.

Dziewczynka_bez_zapalek

Nie ułożył by go sobie inaczej , ponieważ jego matka nie miała tego ciepła dla rodziny i nie potrafił by stworzyć czegos czego sam nie miał. To że czasami można go odebrać jako wrażliwego faceta to zasługa jego ojca a nie matki. Od matki wziął tylko potrzeby materialne i to że nic się nie liczy po za tym. Więc z kochającą kobietą nie był by prawdopodobnie w stanie stworzyć rodziny.

PS jak szczęśliwe życie bez zabaw - narkotykowych jak oni żyli z narkotyków tylko rzekomo słabszych .

MorganaBlackcat

Myślę, że jego matka nie miała tu nic do rzeczy, ponieważ on kierował się miłością, którą dostał od ojca. W ten sposób, opierając się na tej miłości, chciał stworzyć swój, pełen ciepła dom. Co do narkotyków, sam mówił, że rzuciłby to, ale wiadomo, to nałóg, ciężko by było, ale myślę, że mogłoby się mu udać.

Dziewczynka_bez_zapalek

Nie do końca jest tak jak myślisz. Young poniósł straszne konsekwencje własnych wyborów. Nie mógł by i to nie jest wcale prosta odpowiedź na to żeby byli zgodna rodziną maa wpływ wiele czynników. Jego ukochana umarła i to tez nie był przypadek. Bardzo często rakowi towarzyszy bardzo duże poczucie winy którego nie jesteśmy w stanie uwolnić. Miłość ojca prawie wystarczyła do miłości dla córki. To nie jest tak że Young jest dobrym i wrażliwym człowiekiem. Jego matka pokazywała mu że najważniejsze są pieniądze a nie uczucie, przy czym nie szanowała swojego męża i odchodziła od niego ale i zostawiała syna. W ten sposób George Young nie miał prawidłowego wzorca funkcjonowania rodziny. Nie pisze tego żeby zrobić Ci na złość ale ten film miał być poniekąd przestroga a nie zachęceniem do takich działań.


PS. Nie mógł by ponieważ nie miał takiego wzorca w sobie żeby rodzina była pełna i kochająca się- Jego Mama zostawiała rodzinę i nie zabierała dziecka ze sobą bo nie było pieniędzy. - czyli dla niej kasa była ważniejsza od uczuć -Jeżeli nie widzisz związku to ja Ci jaśniej tego nie wytłumaczę. Rozumiem tez że zrobiło Ci się go normalnie żal ale to była konsekwencja wyboru jego drogi życiowej. Teraz po wielu latach ma szansę na zmianę - polecam też (o ile nie znasz wydanie DVD Blow na końcu jest wywiad z prawdziwym Youngiem - który był chyba zachwycony tym jak go Depp pokazał.:)))

MorganaBlackcat

Poniósł konsekwencje swoich wyborów kiedy Barbara odeszła, ja nie piszę o tym, że ułożyłby sobie życie po śmierci Barbary, ja piszę, że z Barbarą ułożyłby sobie życie, więc nie rozumiem czemu tu piszesz o poczuciu winy. Myślę, że razem z Barbarą mogliby stworzyć dom pełen ciepła i miłości, ale takie jest moje odczucie. Jego matka owszem, przekazywała mu, że najważniejsze są pieniądze, ale on szczególnie liczył się ze zdaniem ojca, nawet padły słowa, że chce być takim ojcem, jakim jego ojciec był dla niego. Jeżeli w rzeczywistości było tak jak w filmie, to zwróć uwagę na scenę kiedy Mirtha wydziera się z czego będą żyć. Kiedy wychodzi do kuchni, on rozmawia z córką, że poradzą sobie, nieważne co. Więc w tym momencie matka nie ma nic do gadania. Zresztą starał się, chciał być dobrym ojcem, a że popełniał błędy, to kto ich nie popełnia? Więc matka na pewno nie ma tu nic do gadania. I ja uważam, że byłby wstanie ułożyć życie tak, żeby móc przekazać dzieciom (gdyby miał ich więcej), że w życiu najważniejsza jest miłość, kiedy byłby z Barbarą. Nie pisz tak dużo o matce, bo to nie o nią chodzi. Dla niego liczyło się bardziej zdanie ojca. Nie rozumiem też, czemu zarzucasz mi zachęcanie do złych działań. Nie rozumiem skąd to się wzięło. No ale trudno. A wywiad z prawdziwym Jungiem oglądałam.

Podsumowując: wg mnie, gdyby u jego boku była Barbara, George byłby wstanie ułożyć sobie życie w ten sposób, aby być szczęśliwym.

Dziewczynka_bez_zapalek

Musisz być chyba , bardzo szlachetna osobą i do tego ufającą a to bardzo dobrze . Pytanie jest trochę retoryczne co by było gdyby . Przyjmijmy że masz racje , bo lepiej jest ufać że ktoś się zmieni pod wpływem drugiej kochającej osoby niż że będzie inaczej.

MorganaBlackcat

Wydaje mi się, że każdy zasługuje na drugą szansę i ja po prostu szczerze wierzę w to, że udałoby mu się z Barbarą. Nie mówię tutaj o zmianie 'pod wpływem', mówię tu o zmianie: "bo ja tego chcę, bo chcę!".
Zresztą przy Barbarze nie mógłby się zmienić pod jej wpływem, przecież ona też brała narkotyki. Ale miłość, która od niej biła do niego i miłość jego do niej. Myślę, że stworzyliby dom pełen ciepła i miłości z dziećmi i nauczyliby je kochać. Oczywiście cechy matki, które na pewno objawiały się w George'u przeszkadzałyby w tym, ale jednak ta miłość. Miłość Georga i Barbary pomogłaby. Oczywiście nie wiem jak było naprawdę, ale jeżeli tak, jak w filmie, to obstaję przy swoim.

Dziewczynka_bez_zapalek

Wydaje mi się że postać była trochę wyidealizowana dużo osób właśnie odbiera tak jak ty więc pewno coś w tym jest. Miłość zawsze pomaga to najprawdziwsza prawda więc tu się nie mylisz i pewno masz racje żeby im się udało. Prawdopodobnie gdyby nie była chora to George odsiedział by swoje i potem faktycznie mogli by zamieszkać razem. Z tym się zgodzę. Jednak pojawiła się choroba i to wszystko zmieniło ponieważ chciał być z nią do końca jej życia .