Njawiększa wada tego filmu to przedstawienie Junga jako sympatycznego chłopaka,który nieco zbłądził i został za to ukarany.Pominięto natomiast efekty jego "handlowej " działalności...
Smutnym postscriptum tej produkcji jest fakt,że reżyser Ted Damme zmarł 2002 roku,prawdopodibnie z przedawkowania kokainy:(
Ha! A więc jednak jest ktoś, kto podziela moje zdanie (patrz wątek: "tendencyjny film nakręcony przez ćpuna"). Trzeba zrozumieć, jak ogromne konsekwencje pociągnęły działania tego jednego człowieka. On w swoim czasie był w Stanach królem. W czasie największej prosperity zaopatrywał 85% rynku (jeżeli chodzi o kokę). To się działo na niewyobrażalną skalę.