Tak jak w tytule zaznaczyłem, najpierw obejrzałem...
To troszeczkę zmieniło postać żeczy.
Ogłądając Chłopców... miałem nieodparte przeczucie jakbym zamiast Lioty widział Depp'a.
Może zabrzmi to troche bulwersująco, ale Blow podobał mi sie o wiele bardziej.
Muzyka, Gra aktorska, Lata siedemdziesiąte (sweet Jesus!), Narracja Depp'a i przedewszystkim rola ojca w życiu dziecka...zarówno Liotty jak i Johnego.
Bardzo gorąco polecam. Super Film.