PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1085}
7,5 55 299
ocen
7,5 10 1 55299
8,2 33
oceny krytyków
Blue Velvet
powrót do forum filmu Blue Velvet

Chyba dwa razy w filmie są wyraźne ujęcia na czerwone zasłony, które łopoczą z powodu otwartego okna w domu piosenkarki. Co to ma przedstawiać?

użytkownik usunięty
filipex1001

Lynch po prostu lubi czerwone zasłony.

użytkownik usunięty

Btw, to taki chwyt, który ma budować napięcie.

ocenił(a) film na 8

myślę, że nie są przypadkowe...

użytkownik usunięty
pinkey19

Ja też tak myślę. Tak jak pisałam wyżej, myślę, że ma to budować napięcie, bądź wywoływać podobne odczucia, np niepokój.

ocenił(a) film na 6
filipex1001

Ja z kolei odniosłem wrażenie, że ktoś jest za tą zasłoną. Ale to tylko moja luźna myśl podczas oglądania tej sceny. Równie dobrze może to być metafora sexu.

ocenił(a) film na 7
filipex1001

Hej, nie wiem, czy za bardzo nie odgrzebuję pytania, ale dalej jest na froncie wśród komentarzy, więc pozwolę sobie podzielić się swoimi przemyśleniami ;)
Jak chodzi o czerwone zasłony, to z tego, co zdążyłem zauważyć, są w wielu bardziej znanych spośród jego produkcji- występują chociażby w Twin Peaks, Mulholland Drive, Zagubionej Autostradzie, czy właśnie w Blue Velvet. Jest to powszechny dla niego zabieg stylistyczny (jeden z wielu, podobnie długie korytarze, czy przyciemnione klaustrofobiczne pomieszczenia)- po pierwsze wprowadzają atmosferę zagadki, co jest głównym tematem tego filmu, o czym nawet jest mowa w trakcie jednego z dialogów.
Po drugie, jak już wspomniał ktoś wcześniej, wzbudzają one niepokój i budują napięcie. Lynch cały czas próbuje uruchomić wyobraźnię widza, i przedłużając ujęcia zasiać wrażenie, że coś się za nimi kryje.
Po trzecie jego filmy na ogół są mocno nacechowane erotyzmem, a cała ta aura tajemniczości oraz intensywnie czerwony kolor świetnie się z tym komponują.
Po czwarte, co akurat nie znajduje uzasadnienia w samym Blue Velvet, z punktu widzenia symbolicznego zasłony stanowią cienką, w pewien sposób efemeryczną granicę pomiędzy rzeczywistością a tym, co nierealne. Efemeryczną, ponieważ w większości przypadków zaburzenie chronologii wydarzeń, jak i sposób narracji sprawiają, że zdarzenia, które miały miejsce w rzeczywistości, przeplatają się z tymi, które są wytworem wyobraźni bohaterów- wszystko to wprowadza mocno surrealistyczny wydźwięk (choć i tu sprawa nie jest tak prosta- czasem odnoszę wrażenie, że w jego filmach wcale nie ma dychotomii między jawą a wytworami wyobraźni). Blue Velvet jest akurat wyjątkowo rozwiązywalny i przyziemny (jak na Lyncha :P ), niemniej jednak w pozostałych przypadkach symbolika cienkiej granicy pomiędzy przeplatającymi się dwoma światami jest uderzająca.
Nie są to oczywiście jakieś twarde fakty- o takie raczej trudno w interpretacjach, chyba że pochodzą bezpośrednio od twórców. Jednak oglądając coraz więcej jego produkcji można znaleźć wspólny mianownik, i znaczenia, które wypisałem powyżej, w spójny sposób komponują się z całokształtem fabuły/narracji.
Pozdrówka!

ocenił(a) film na 8
ocenił(a) film na 8
kaczor_Kg_PL

Ależ inteligentny komentarz i do tego dodany o 3.35 w nocy gdzie człowiek to raczej śpi a nie pisze tak piękne wytłumaczenie, interpretację zasłonek w filmach Lyncha. Szacunek.

kaczor_Kg_PL

jeszcze jak weźmiemy czerwone zasłony w Twin peaks to uwydatnia to granicę przejścia między dwoma światami. W blue velvet pojawiają się symbolizując cienką granicę dzielącą sielankowe życie Jeffiesa i Susan, a ich doppelgengerami, Frankiem i piosenkarką, cienka granica dzieli oba światy Jefferies podczas namiętnego seksu był bliski przejścia "za zasłonę", a samą kochankę "zaraził swoją chorobą" jak powiedziała. W filmie widać wyraźny kontrast między błękitnym życiem miasteczka, a czerwonym tego co chore (i fascynujące). Tak jak między zieloną trawą a kryjącym się pod nią robactwem.

ocenił(a) film na 9
ganesa

Od siebie dodam, odgrzewając temat, że sam interpretuje cały film (od wejścia w ucho do wyjscia z niego) jako marzenie chłopaka z dobrego domu o mrocznej przygodzie, na co wskazuję przejaskrawiona postać Franka jakby stworzona przez kogoś, kto zło sobie tylko wyobraża a nie wie jakie jest w istocie, czy to jak mężny i odważny był Jeff, mimo iż żadnych powodów ku temu nie miał. Dodać do tego jeszcze taki sam początek i zakończenie (sielanka) i dojdziemy do konsensusu, że widzieliśmy tylko projekcje Jeffa, który wyobrażał sobie całą tę historię na leżaku. Niekiedy też wpadam w takie Stany, kiedy wyobrażam sobie jakąś odważna i brawurową akcje co zajmuje mi minute a w głowie historia ma wiele Godzin.

Co do zasłon - też trudno mi było to wyjaśnić i ja rozumiem to w taki sposób, że Jeff przykrywał tym zabiegiem mankamenty i brak wiedzy w wyobraźni jakie posiadał, a które dotyczyły zbliżenia z kobietą. Działo się to dwukrotnie kiedy szli do łóżka z Dorothy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones