Film obejrzalem u siebie na kompie. Jak kazdy film tego rezysera, oglada sie go bardzo fajnie. Wciaga od poczatku, jest pelno pytan na ktore probuje sobie czlowiek odpowiedziec, czekajac na koniec ze moze tam zobaczy odpowidzi, ale u Lyncha konic nie jest rownoznaczny z poznaniem calego filmu.
Jak to ja zawsze sobie mowie o jego filmach: Film niezle zakrecony, ogladasz od poczatku do konca z zainteresowaniem a na koniec i tak pozostaje pelno niejasnosci. Chociaz i tak uwazm ze ten film jest dosc zrozumialy.