Ciekawy, choć może nie bardzo wybitny, film otwierający bardzo szerokie pole do dyskusji. W całkiem przejrzysty sposób ukazujący, że sama chęć czynienia dobra to za mało. Bez ukończenia seminarium duchownego i odpowiedniego, należytego przygotowania dobry kapłan sam z siebie się nie ukształtuje. Nawet za sprawą głębokiej wiary i rodzącego się z niej pragnienia czynienia dobra. Kapłaństwo to jednak jest posługa w najwyższym stopniu pociągająca za sobą ogromną odpowiedzialność i wymagająca nieustannej, gorliwej pracy nad sobą. Jak to w filmie powiedział ksiądz Tomasz: "Jest wiele innych sposobów, aby robić coś dobrego. Łatwiejszych". Pozdrawiam :)
Raczej seminaria uczą jak nie czynić dobra i nie dostrzegać zła, co pokazuje w pełnej krasie czym się stał obecnie kościół. "Dobry kapłan" - ha, ha. Odpowiedzialność? Za pedofilię i mordowane dzieci w Kanadzie, umierających uchodźców i tchórzostwo Franciszka w obliczu wojny w Ukrainie? Gorliwa praca nad sobą? Raczej jak ukrywać przestępstwa kościoła i tak trzymać z władzą, żeby mieć pełną kiesę.