PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=808863}
7,7 222 tys. ocen
7,7 10 1 221633
7,7 102 krytyków
Boże Ciało
powrót do forum filmu Boże Ciało

Smutny film.

ocenił(a) film na 2

Gdzie w tym filmie było „Boże Ciało”? Ksiądz Tomasz mógłby coś ciekawego o Bogu i Kościele opowiedzieć, ale dostał za mało czasu. Słowa: „jest wiele innych sposobów na to, żeby robić coś dobrego - łatwiejszych” nasz główny bohater albo zignorował, albo kompletnie ich nie zrozumiał. Bóg ma to do siebie, że jest Bogiem. Człowiek jest tylko człowiekiem. Pewnych rzeczy się nie kwestionuje a w innych lepiej być ostrożnym. Wszystkim nam brakuje często refleksji, ale mam wrażenie, że tutaj ktoś poszedł po bandzie z twórcami na czele.

ocenił(a) film na 8
bczk89

Ten film w jak najwyższym stopniu zachęca do refleksji przede wszystkim jak praktykuje się religię, co to jest chrześcijańska postawa wobec drugiego człowieka - to nie chęć zemsty, mściwość, nienawiść, potępienie, pielęgnowanie w sobie złych emocji, brak empatii. To opowieść o wybaczaniu. Jakich rzeczy się nie kwestionuje? Właśnie takie stwierdzenie zamyka możliwość refleksji, samodzielnego myślenia.

ocenił(a) film na 2
Agatonik

Nie napisałem, że nie zachęca do refleksji. Mnie z pewnością zmusił jak większość innych przykrych doświadczeń. Jeżeli widza do refleksji miała zachęcić historia o przebierańcu ratującym wdowę z opresji ludzi oddalonych od Boga, to była ona po prostu infantylna i podejrzewam, że ostatecznie ten obraz, jako całość do niczego dobrego nie prowadzi. Refleksji zabrakło bohaterowi, który podobno czując ogromne powołanie, w żadnym momencie nie zrobił sobie rachunku sumienia, nie rozmawiał z Bogiem (do czego niby zachęcał innych) i pod płaszczykiem „chrześcijańskich” wartości w koloratce Go bezcześcił. Do fikcyjnej postaci trudno mieć pretensje, więc tak naprawdę odpowiedzialni są za to twórcy. Obawiam się, że ich celem mogło być przemycanie popularnej dzisiaj narracji, że Bóg nie ma większego znaczenia, Kościół jest zepsuty, można się kochać, być dobrym człowiekiem i żyć po swojemu. Można próbować, ale po co przy tym podnosić rękę na Krzyż i naukę Chrystusa paradując w sutannie? Nie kwestionuje się wymagań jakie należy spełnić, aby zostać duchownym, udzielać sakramentów. Zwłaszcza będąc tak niestabilnym jak Daniel. Scena z pożegnalnej Mszy to moim zdaniem kwintesencja jego egoizmu i bezmyślności (samodzielnego myślenia). Parafrazując księdza Tomasza „myślisz, że to są k**** żarty”? Nie traktuj tego personalnie. Budzi się we mnie smutek i gniew. Jestem tylko człowiekiem. Pozdrawiam Cię serdecznie!

ocenił(a) film na 8
bczk89

Dziękuję za podzielenie się swoimi przemyśleniami i refleksjami. To, że mam inne zdanie, nie powinno nam przeszkadzać w tym, żebyśmy "ładnie się różnili". Szanuję Twój punkt widzenia. Pozdrawiam:))

ocenił(a) film na 9
bczk89

To nie jest film o bogu i kościele, to film o ludziach, ich słabościach i nadziei na lepsze jutro. I całe szczęście, jakby to był film o bogu, to bym na niego nie poszła.