Nie oglądałam filmu, ale skoro go widziałeś, to jak oceniasz scenariusz? Komasa przy poprzednich filmach za bardzo próbował trafiać do młodzieży, co niestety się na nich mocno odbiło, więc ciekawi mnie to, jak się jego film prezentuje, kiedy scenariusz jest autorstwa kogoś innego.

Myślę, że oceny krytyków na RT są raczej pozytywne i zastanawiam się, czy uda mu się trafić na oscarową shortlistę, szczególnie, że ma bardzo silną konkurencję w postaci Parasite i Portretu kobiety w ogniu.

Scenariusz jest bardzo dobry. Nie sądzę, żeby Komasie wyszedł porządny film, gdyby sam go napisał. Nie powiedziałbym, że film jest jakoś mocno skierowany do młodych ludzi. W Mieście 44 było to widoczne bardzo, w Sali Samobójów też.

A jak zapatrujesz się na zakończenie? Dla mnie było dość niespodziewane. Spodziewałem się czegoś ciut spokojniejszego. Ale podobała mi się bójka na kształt walki Dawida z Goliatem. Biorąc pod uwagę, montaż pokazujący wdowę przychodzącą do kościoła na zmianę z bijatyką, wydźwięk wydaje się sugerować zwycięstwo bohatera, choć krwawe i okupione kosztami.

Ja spodziewałem się, że dojdzie do jakiejś tragedii. Bardziej myślałem, że ten chłopak z ośrodka, jego wróg zatłucze go we wsi, albo że mieszkańcy go zlinczują. Końcówka nie wskazuje na zwycięstwo bohatera. Prawdopodobnie zostanie on zabity przez chłopaków z poprawczaka, bo nie da rady im uciec.

zakończenie jednoznacznie na plus, Pinczer (to jego osobiste odkupienie) ujawnił naszemu bohaterowi plany Bonusa , przez co nasz bohater nie został wziety z zaskoczenia , potem również Pinczer pomógł mu wyjść z całego zamiesznia bez konsekwencji

reszta chłopaków nie zabije , to nie ich sprawa , to była osobista zemsta Bonusa

no i wygrane solo z Bonusem dzieki opatrzności Bożej

Ciekawa interpretacja, tak o tym nie myślałem. Jak zobaczę film ponownie, może spojrzę na niego inaczej.

Witam, bardzo ładnie wypracowana opinia, jednak nie zgadzam się zupełnie, że postać Daniela może w jakimkolwiek stopniu przypominać Jezusa. Jezus był Bogiem pośród ludzi, kimś kto wiódł idealne życie aby pozostawić wzorzec następnemu pokoleniu, a następnie umarł na krzyżu i zmartwychwstał aby odkupić nas od grzechu i otworzyć bramę do Królestwa Niebieskiego. Daniel nie daje przykładu ludziom jak powinni żyć, jest bardzo grzeszny i nie radzi sobie z pokusami, mimo,że widać w trakcie filmu jego więź z Bogiem,która jednak nie może być idealna poprzez ciężaru grzechów które popełnia.
Pozdrawiam

Bardziej przypomina mi już Św. Piotra, który nigdy nie był idealny, ale na końcu wybrał Jezusa

Mi przypomina Jezusa dlatego, że jest kapłanem, którego potępiają członkowie jego religii. Tak jak z Jezusem i Judaizmem.

Może być to jakieś podobieństwo,aczkolwiek Jezus był oceniany z góry i nikt mu nie wierzył, że jest Bogiem i królem, a to była prawda. Tutaj on nie jest ewidentnie kapłanem, ze świętością nie ma nic wspólnego i każde podejrzenie w stosunku do niego jest mimo wszystko słuszne

Jeszcze dodając, Jezus nie ma nic wspólnego z Judaizmem, i wyznawcy Judaizmu nigdy nie byli z jego religii. Jezus założył wspólnotę chrześcijańską na ziemi przed odejściem do niebios, powierzył Świętemu Piotrowi zastąpienie na tronie co później zapoczątkowało papiestwo, a Święty Paweł rozpoczął wielką pielgrzymkę po cesarstwie rzymskim w celu ewangelizacji, to zapoczątkowało niesamowicie szybki rozwój wiary katolickiej. Natomiast wyznawcy Judaizmu nigdy nie uznali Jezusa Bogiem, nie wierzą w niego i nadal czekają na przyjścia Boga na ziemię