i nawet niczego sobie, ale trochę nudny. Po prostu ot taka sobie historia bez zaskakiwania. Był starszy film tego typu i dużo ciekawszy (nie, nie pamiętam tytułu).
on miał pokazać ważną rzecz którą napiszę drugi raz żebyś ( znowu się powtórzę ) chociaż na chwilę poczuł pacyfizm :)
To politycy , żądni kasy chcą wojen dla poszerzania własnej władzy a nie pojedyńczy ludzie którzy pragną szczęścia i spokoju
słuchaj osobie która nie ma żadnych zasad moralnych i uczuć nie będziemy tłumaczyć co w tym filmie było takiego wspaniałego. Ale wiesz co... nie dziwie sie ze ty nie dostrzegasz tego o co w tym filmie chodzilo, ze nie mozesz zrozumiec calej wspanialej esencji tego filmu skoro wystawiasz 9/10 jakiemus popkulturowemu smieciowi jakim jest gwiezdny pyl.
szkoda mi czasu by kolejny raz tłumaczyć sprawę z tym GP. Tylko tyle :to wynik niedokształcenia odbiorców że nie dostrzegają elementów kulturowych. I tyle co do GP.
Dalej i w złośliwym kontrakrgumencie: trzeba byc zdrowo zaburzonym by przeżywać takie historyjki. Pewnie tasiemce brazylijskie codziennie dają dobre przygotowanie.
A na poważnie: filmów takich jak ten są tysiące. Nic specjalnego. Do obejrzenia z nudy
Gwiezdny pył to jeden z lepszych filmów w swoim gatunku, moim zdaniem jest świetnie nakręcony a humor zabija, zresztą głupotą jest porównywać go do Bożego Narodzenia, to inna bajka, ten tzw. "popkulturowy śmieć" to baśń, która ma sprawić dobre samopoczucie i pobudzić wyobrażnię a nie zastanawiać się nad moralnymi czy politycznymi aspektami wojny ani martyrologią jej uczestników.