Uwielbiam ten film, zawsze się wzruszam pod koniec jak ona patrzy przez szybę i nakazuje zatrzymać samolot. Dziwię się krytykom że zjechali ten film, tak samo jak zjechali Scarface, a dzisiaj uchodzi on za klasykę kina gangsterskiego. Całe szczęście że widzowie są najważniejszymi krytykami. Bodyguard ma same zalety i co ciekawe nie nudzi nawet za dziesiątym czy dwiedziestym razem. Podoba mi sie w tym filmie i Costner i Houston. Klasyka!