Czterech gości z Kałachami nie zabiło 2ch gliniarzy przebiegających pod murem ??
Nie wiem czy się śmiać czy płakać .Policjant wyglądający jak pi...da pokonuje wręcz o głowę większego latynosa dla zabawy chociaż powinien w/g procedury od razu go aresztować - kolejny kawał ?? Film totalnie oderwany od rzeczywistości , grający jedynie na najprostszych emocjach tzn. jak najbardziej polubić głównych bohaterów aby później ich zabić , ,,Dzień Próby" przy tym to arcydzieło i chyba długo nic mu nie dorówna w tym temacie
Raczej nie. Jak by mial to by napisal o tym jak to mozliwe aby wywalic caly magazynek w linii prostej :)
Czytajcie książki, hah. Ale co z tego, że ktoś napisał, skoro jakby dali Ci do ręki takiego 'kałacha' nie trafiłbyś w ścianę o średnicy metra z 30 metrów... Już zwykły pistolet ma spory odrzut, jak się jest 'początkującym' czytaj - niedoświadczonym strzelcem, a co dopiero Kałasznikow, który nawet dla doświadczonego strzelca sprawia problemy w celowaniu w konkretny cel, punkt.
Więc daj sobie spokój z tymi książkami albo innymi grami komputerowymi i się wybierz na strzelnicę. Ciekaw jestem Twojego zdania wtedy.
Kałasznikow nie strzela krótkimi seriami. Ma tylko dwa tryby: strzał pojedynczy i seria. Polska odmiana Kałasznikowa - KBKAK Tantal miała tryb strzelania krótkimi seriami, czyli po 3 pociski jeden za drugim. Jednak ten karabinek został wycofany. Miałem okazję strzelać zarówno KBKAK, KBKAK GS, jak i KBKAK Tantal i na żadnym nie łatwo było tafić cel, chociaż byli tacy, którzy przy pierwszym kontakcie z karabinkiem potrafili zaliczyć strzelanie, no ale w moim plutonie był zaledwie jeden utalentowany strzelec.
Tak czytając tą wypowiedź zastanawiam się, czy jej autor posiadł umiejętność czytania, bo kultury to z całą pewnością nie.
AK z definicji mają dwa tryby strzelania, pojedynczy albo ciągły. We wspominanej scenie użyto trzech kbk AK MS w dodatku tylko jeden rozłożył kolbę, co przy błędnej postawie strzeleckiej, nienależytego celowania trafienie w cel nawet z takiej odległości było by czymś dziwnym.
Tak dla porównania, to u mnie w kompanii ludzie z rozłożonymi kolbami, z pozycji leżącej mieli problem z trafieniem w cel pojedynczym ogniem. Przy ogniu ciągłym mało kto potrafi opanować właściwie używaną broń by trafiać w cel, więc ta scena była realistycznie zrobiona. Nauka na przyszłość - naucz się strzelać zanim zaczniesz strzelać do celu ruchomego.
Co do sceny walki, to nie jest ważny rozmiar. Nie raz udało mi się bez trudu zlać kolesi o głowę wyższych i kilkadziesiąt kilo cięższych. Kwestia siły, szybkości i techniki.
Ogólnie rzecz biorąc to film rewelacyjny, dla tych którzy lubią realizm w filmach i mają trochę oleju w głowie by go dostrzec. Zdecydowanie nie jest to film dla takich osób jak mapima, którzy nic nie wiedzą w temacie i chcą się wymądrzać.
ale żeby chociażby jedną kulą nie trafić z takiej odległości to trzeba być chyba ślepym, choć w sumie i ślepy pewnie by trafił, mając do dyspozycji 4 magazynki
polecam jeszcze raz obejrzeć tę scenę i zobaczyć jak w magiczny sposób wszystkie kule uderzają obok policjantów, jakby chcieli zarysować ich kontury bez robienia im krzywdy
No to polecam zobaczyć tą scenę jeszcze raz i przekonać się, że jedna kula trafiła. Co prawda tylko w rękę która trzymała radio, ale trafiła.
Ponadto było trzech strzelców, więc maksymalnie było 90 pestek czyli trzy magazynki. Przy strzelaniu ogniem ciągłym w złej pozycji, bez użycia kolby to nie ma się w ogóle kontroli nad tym gdzie strzały padają. Chociaż prawdopodobnie by się udało mimo wszystko więcej razy trafić. Ale jak w scenie wcześniejszej, kiedy typki strzelały z samochodu do murzynów to też tylko raz się udało im trafić, ale tym razem śmiertelnie. No i dla niektórych była to pierwsza akcja. Czyli pewnie w strzelaninie z policjantami dopiero po raz drugi w życiu strzelali do kogoś, a pewnie wcześniej też nie strzelali do tarczy. Wielu widziałem którzy po przeszkoleniu, treningach, następnie w pozycji leżącej, prawidłowej, z rozłożoną kolbą, nie potrafili trafić do tarczy z odległości 100 metrów. Tak że wiem że wszystko jest możliwe.
więc teraz podsumujmy to wszystko
3 strzelających
dystans 20 metrów
2 duże cele przemieszczające się truchtem
według mnie niemożliwością jest nietrafienie, ale już mi się zbytnio nie chce ciągnąć tego tematu, sam film jest niewarty czasu który mu poświęcam
No to podsumujmy przykład z życia.
5 strzelających
przeszkolonych teoretycznie
przeszkolonych praktycznie "na sucho"
dystans 100 metrów
postawa leżąca z podpórką
brak ograniczenia czasowego
cel nieruchomy - tarcza 50x50
ogień pojedynczy
według mnie niemożliwością było nietrafienie, ale widziałem to na własne oczy, że nie trafiali.
Wnioski:
Sytuacja przedstawiona w filmie możliwa.
Jestem wstanie przyjąć taką argumentacje, ale nadal nie rozumiem tego, co stało się później (a na co zwracali uwagę użytkownicy w innych wątkach na forum). Po wydostaniu się z mieszkania bohaterowie przeskakują ogrodzenie i napotykają w bocznej uliczce latynoskiego gangstera czekającego w samochodzie. Strzelają do niego i idą dalej na pieszo, chociaż mogli skorzystać z jego samochodu i uciec. Za chwile mają kolejną okazje do przejęcia pojazdu i znów tego nie robią. Czemu?
O tu faktycznie zachowanie dziwne. Co prawda można by to zwalać na adrenalinę itp, ale człowiek wtedy robi wszystko by ratować się, więc takie oczywiste rozwiązanie powinno przyjść im do głowy. Dlatego brak takiego działania jest już mocno naciągany. No i sytuacja, że policjanci biorący udział w strzelaninie tyle czasu czekają by chociaż usłyszeć syreny w oddali? Mało tego dużo wcześniej oni brali udział w pościgu, gdzie stale podawali swoje położenie, oraz podali informację o rozpoczęciu pościgu pieszego. Jak jest taka sytuacja, to inne jednostki zmierzają w te okolice by odciąć drogę ucieczki. Wtedy też by słyszeli strzały i udali się w te okolice. Czyli nie musieli by jechać z drugiego końca miasta w reakcji na zgłoszenie. To tu są dziury w scenariuszu a nie to, że paru łepków nie umie strzelać.
KBK AK a nie KBAK! Krótki Bojowy Karabinek Automatyczny Kałasznikowa.
Ja miałem okazję wielokrotnie sobie postrzelać z Kałasznikowa i trafić łatwo nie jest. Kiedyś na strzelnicy zużyłem cały magazynek a i tak nie zdołałem położyć gniazda karabinu maszynowego w odległości 300 metrów.
Ciężko jest trafić , tyle dymu robi i w okularach(osłonnych) jak się strzela tragedia :P
Dla mnie film bardzo dobry - ukazuje właśnie to jak wygląda moim zdaniem życie policjanta - oczywiście nie każdego, ale nudą byłoby oglądanie jedzenia pączków. Fajne ujęcia kamery, zwłaszcza czołówka.
Piszesz o realiźmie, a następnie, że dobrze, że podkolorowali, bo byłyby pączki. Nie czujesz tu sprzeczności?? Moim zdaniem albo używasz realizmu w postaci kamer z ręki oraz stylu reportażowego i robisz film realistyczny (nawet o jedzeniu pączków, ale na tyle na przykład śmieszny, że boki zrywać). Albo walisz realizm i robisz pościgi i strzelanki. Ale po co wtedy te kamery z ręki i udawanie prawdy??
Ech jak się czepia to wiadomo, że Polak.
Nakręć film realistyczny pokazujący policję w LA. Możesz wybrać po prostu bohaterów (fikcyjnych, po prostu zebrano pewne akcje z kilku komend), dać mocną historię i walnąć dobry film.
Możesz też nakręcić nic, o jedzeniu pączków, wystawianiu mandatów itp.
Ja wolę to pierwsze.
To jest film człowieku - przede wszystkim film. Świetnie nakręcony, wciągający. Nie dokument, nie jakaś ukryta prawda czy inne badziewie. Film fabularny. Szkoda dyskutować z ludźmi, którzy czepią się wszystkiego bo zapomnieli już, że film ma być rozrywką.
A wiesz co jest jeszcze bardziej znamienne dla Polaków? Że moja prawda jest najmojsza, a Twoja jest gówno warta. I w Twojej wypowiedzi to wychodzi pięknie. Nie można mieć innego zdania niż Twoje, bo:
"Ech jak się czepia to wiadomo, że Polak."
Czyli moje uwagi od razu dewaluujesz jako czepiactwo, szukanie dziury w całym itd.
I możesz podawać argumenty, pytać o sprzeczności, o sposób filmowania, o intencje autorów, ale na to ciężko odpowiedzieć, łatwiej napisać:
"Szkoda dyskutować z ludźmi, którzy czepią się wszystkiego..."
No dobrze, skoro szkoda dyskutować to z Szanownym Panem już nie dyskutuję, Przepraszam, za kłopot.
Skończyłem na argumencie o podkolorowaniu. Napisałe, iż film pokazuje życie policjanta, ale nie każdego, tak jak nie każdy murarz buduje najwyższy budynek i nie każdy spada z 3 piętra bez szwanku by zaraz robić o tym film. Szanowny Pan zarzuca mi coś o podkolorowaniu - właśnie tego nie lubię - starać się wmówić komuś coś, czego nie wypowiedział i nie miał zamiaru.
Zupełnie inaczej brzmi: "zrobimy film o dwóch bohaterskich policjantach i ich najlepszych momentach w karierze i jej końcu" niż "zrobimy film o tym jak chcielibyśmy widzieć policję"lub "zrobimy film o codziennej pracy policji" - twórcy Bogów starali się efektownie, paradokumentując pokazać film z tej pierwszej idei. Wyszło im to bardzo dobrze.
A ja i tak wam powiem ze oni byli non stop wszyscy opor zjarani, a to w strzelaniu napewno nie pomaga xd
idioto pączkami karmiony. strzel kiedyś z czegoś, co ma proch a nie ...nie będę wulgarny.
HA HA HA dawno się tak nie uśmiałem , mam pomysł zbierzcie sie w kupe i napiszcie prace doktorancką o strzelaniu z kałaha hah ha
Co do strzelania to akurat strzelałem z kbksu i z giwery, którą mieli policjanci na stanie 10 lat temu jak wujas był w służbie policyjnej