Ktoś powinien jednak powiedzieć Lommel'owi że ten cały jego Boogeyman jest słaby, bo on wciąż robi kontynuacje składające się ze scen z pierwszej części. Tutaj myślałem że nawet będzie nieźle, bo ujęcia, kolorystyka i montaż filmu nawet mi się podobały, zwracały na siebie uwagę i przypominały całkiem niezły i mroczny videoclip. Ale w późniejszej części filmu reżyser skupił się już tylko na retrospekcjach (które przynajmniej posiadały jakiś komentarz dlatego dało się to obejrzeć w przeciwieństwie do pierwszej części). Filmu nie idzie do końca zrozumieć, w scenariuszu jest ogromna dziura, aktorstwo bardzo słabe, do tego marne zakończenie. Daję i tak wysoką ocenę, za wspomniane smaczki wizualne i za muzykę. Wydanie DVD za to całkiem fajne głównie ze względu na książeczkę do niego załączoną. Mam nadzieję że Boogeyman 4 będzie ciut lepszy...