Czemu wam się nie podobał. Może za dużo filmów oglądacie dziennie albo tygodnowo i siłą rzeczy tym nadmiarem wymiotujecie. Niezależnie czy film jest w miarę czy odwrotnie. Dla mnie film był przyzwoity bardzo. Dobre przedstawienie mar dzieciństwa. Wmontowanie dziecka do scen z głównym bohaterem może i podobne jednak inne w stosunku do filmów azjatyckich. Trochę szkoda ujawnienia postaci straszaka ale pewnie przestraszono się :) żeby nie był to motyw jak w innym filmie - który można by było skojarzeć bardziej bezpośrednio. A poza tym co za różnica i tak go nie ma kiedy go nie powinno być.
Strasznie skrzypiący film, nawet jak mamy bezruch na ekrnanie to coś skrzypi, raczej nie straszny bo jak ma zamiar przestraszyć to muzyka przycicha, ja mówie sobie buu:) i na 90% coś "zaskakującego" się wydarza.
Amerykanie już chyba wyeksplatowali wszystkie swoje straszne, piżamowe historyjki, bo zębowej wróżki to nic nie przebije:) i wreszcie zrobią coś własnego a nie kolejny remake japońskich.