P.T.Anderson tym filmem otarł się o absolut, film genialnie zagrany, pomysłowo sfilmowany (szybkie cięcia, stosowanie różnych filtrów na kamerę, stylizacje, długie stateczne ujęcia i jeszcze kilka innych) ale nie rażący tanim efekciarstwa. Jest to jeden z najlepszych dramatów amerykańskich lat 90 jak nie najlepszy. 9/10!