Całkiem niezły - właściwie rasowy czarny kryminał z wszystkimi niezbędnymi elementami gatunku... Ciekawa fabuła, dobrze zbudowana akcja i wzrastające napięcie. Wreszcie nieco przewrotne, mocne zakończenie w stylu DEAD-END!!!
Trudno się do czegoś przyczepić. Niezła rola Claire Trevor - ciekawa, nieco dwuznaczna postać, z jednej strony zimna i cyniczna, zarazem fame fatale pozbawiona skrupułów..., ale początkowo lubiana przez nas, sympatyczna i niewinna... Bohaterka balansuje między tymi dwoma skrajnościami, zmienia fronty, nie mamy pewności co nią naprawdę kieruje, czy jest szczera?, czy wyrahowana?, czy prowadzi przebiegłą grę - i po czyjej stronie stoi w danej chwili...
Ani razu nie odniosłem wrażenia, że Helen była miłą osobą. Uważam, że fronty zmieniała właśnie z wyrachowania i mściwości. Od pierwszego dialogu była tak samo odrażająca jak Sam, może nawet bardziej, bo on był poważnie chory. Helen natomiast była zwyczajną suką. Co do fabuły: bardzo przewidywalna, wolno się wszystko toczy, stąd można pokoncypować nad ewentualnymi następstwami. Zakończenie bardzo rozczarowujące: jakby nie było już sił na planie, żeby skonfrontować wszystkich bohaterów. Szkoda.