Nie mylisz sie, choc przyjda tacy, i to szybciutko, co powiedza, ze sie mylisz :) O gustach sie nie dyskutuje, ale jendak - pod wzgledem realizacji, zdjec, muzyki, obsady, ten film jest po prostu absolutnie najlepszy. Ogladam go nieprzerwanie od ponad 20 lat i nie zmienilem zdania. Co do niescislosci - kino ma swoje prawa. A to nie jest kino dokumentalne. Zreszta, nawet te nie stroni od podkoloryzowania i przeinaczania, a co dopiero film fabularny. Jak widze "recenzentow" dajacych temu filmowi oceny pokroju 5-6, bo za duzo "patosu" bo Wallace "wybielony" .... zwracam sniadanie. Trzeba kompletnie nie miec swiadomosci czemu ma kino sluzyc, konkretne kino, nie miec w sobie zadnej wrazliwosci, byc totalnym ignorantem, zeby w ten sposob podchodzic do oceny czegokolwiek. Zreszta - glos z offu na poczatku filmu doskonale oddaje moje zdanie na temat krytykanctwa. Pozdrawiam :D