Drugi raz zrobiłam podejście do tego filmu. Tym razem udało mi się wytrać aż godzinę... dwie pierwsze części jeszcze z nudów obejrzałam, okej Brytyjka około trzydziestki głupia jak but która chla dzień w dzień, jakimś cudem poznaje spokojnego, dbającego, zaradnego, dobrze zarabiającego mężczyznę. Pod koniec drugiej części powinni się pobrać i koniec. Ale trzecia część?... Sam tytuł.. plus plakat ... plus piwo, tylko dlatego obejrzałam aż godzinę.