Oj...jestem zdania ze Jimiego Stac na duzo duzo wiecej. Pokazal to w wielu lepszych komediach niz "Bruce Almighty". Nie twierdze, ze Jimi jest mało smieszny, bo nie raz wylem ze smiechu :) ale problem tkwi w tworcach filmu...braklo im pomyslow na rozsmieszanie widza, jak dlugo mozna powtarzac juz od dawna znane "smieszne sceny". Albo nie raz tworcom chyab sie wydawalo ze pokazuja cos smiesznego, ale takowe nie bylo...heh, no ale kazdego smieszy co innego ;)))
Dlatego moja ocena...Jimi 810 :) film niestety tylko 5.