Film zabawny przede wszystkim za sprawą rewelacyjnej gry głównego bohatera. Jim Carrey wyśmienicie wciela się w postać zagubionego dziennikarza, który zrzuca winę za swoje postępowanie na Boga. I oto ma szansę stanąć przed Bogiem (Morgan Freeman) i .. zająć jego miejsce. To nie jest wcale takie proste. Generalnie jest to prosta zachowana w wesołym tonie histroia z morałem. Polecam jak najbardziej. Film warty obejrzenia, choć nie koniecznie w kinie.