Kolejny argument dla tych, którzy próbują przekonać niedowiarków o talencie aktorskim Jima. BRUCE nie byłby tym samym, gdyby główną rolę powierzono komuś innemu. A tu mamy świetną komedię, z czadową rolą Jimi'ego. Obowiązkowa lektura dla wszystkich miłośników kina wesołego. Nie można oczywiście pominąć Morgana Freemana w roli Boga. Ale i tak każdy wie, że Bóg jest kobietą!!!!