Fajny filmik. Najfajniejszy w tym filmie jest chyba pies Bruca, który natrętnie sika w domu i nie da sie go tego oduczyć. No i te miny Carrey'a... A oprócz tego Bóg jest też niczego sobie, fajny luzak... I pomyśleć, że my się od niego modlimy :-))))