Bruce Wszechmogący to kolejna komedia, której scenariusz prawdopodobnie był napisany specjalnie dla Jima Carreya...
nie wyróżnia ją nic szczególnego spośród pozotałych.. takich jak np. "Ja, Irena i Ja", "Kłamca, kłamca" itd. czyli moim zdaniem leży na najniższej półce z filmami z Carreyem... trochę wyżej leżą "Głupi i głupszy" oraz "Ace Ventura - psi detektyw". Na najwyższej półce, pod samym sufitem leżą filmy "Truman Show" oraz "Człowiek z księżyca"... i jeśli Carrey nie zmieni strategii... długo nie będzie mógł położyć żadnego filmu na górną półkę... za to skutecznie udaje mu się zapełniać dolną półkę z gniotami...