odpowiada mnie ten humor ,ta komedia jest poprostu głupia zresztą jak wszystkie filmy z jimem.Poprostu standardowa amerykańska komedia i jak zwykle dno !
tego
Nie bedzie o filmie tylko o Carreyu?
Widziales "Truman Show", dobry czlowieku? Jesli nie, to nie masz bladego pojecia, na co Jima Carreya stac.
widziałem
widziałem nic szczegulnego oklepany temat .Jeśli chcesz poczuć taki klimat to poczytaj sobie Philipa K Dicka. A zdania co do tego filmu nie zmienie a napewno nie do Carreya.A faktem jest że ten film jest wyjątkowy w jego karieże no.
Sugerowałem tylko, że "Truman Show" (podobnie jak "Man on the Moon") nie są durnymi komedyjkami. Carrey potrafi grać też dobre role w dobrych filmach. Nie staram Ci się wmówić, że "TS" to kino wybitne (choć ja go za przedstawiciela takowego uważam).
A "Bruce..." to faktycznie prymitywna komedyjka, i nigdy nie twierdziłem inaczej.
Popieram gorąco przedmówcę. I powtarzam po raz kolejny: nie jest to całkiem mądre, by oceniać talent Carrey'a na podstawie przygłupawych komedyjek. "Człowiek z księżyca" i "Truman Show" to jest prawdziwe kino! Na podstawie dwóch tytułów (a nwet każdego z osobna) śmiem twierdzić, że Jim Carrey to geniusz... :)
Pozdrawiam.
mi się po prostu film nie podoba... po skoku w bok Bruce'a filmik poszybował w kąt - typowe dno amerykańskie
Nie dostrzegacie madrosci zyciowej jaka jest w tym filmie. Po prostu nie chcecie jej widziec. Uwazacie ze kazdy film z charaktetystycznym dla Carreya humorem po prostu musi byc denny, glupi i "amerykanski" wiec nie dopuszczacie do siebie mozliwosci ze moze byc inaczej. "Bruce..." wcale nie jest glupim filmem. Proponuje byscie obejrzeli go jeszcze raz i tym razem sprobowali myslec podczas ogladania.
Nie rozumiem za bardzo argumentu "amerykańskie". To jest amerykańskie, więc jest złe. W taki razie odrzuccie te wstrętne amerykańskie badziewie i wezcie się za oglądanie komedii rodem z Bangladeszu... wasze znikome poczucie humoru na tym nie utraci..
Szacunek dla Tribarta, ja też mam dość poglądów "amerykańskie jest do dupy, obrzucajmy to błotem na forum". No to akurat tak się składa, że według mnie Amerykanie robia najlepsze komedie. Komedie brytyjskie mają swój rodzaj humoru(nie będe oszukiwał, kiepski), a niemieckie to szkoda gadać... Ale każdy ma swoje zdanie :P Pozdro
akurat angielski humor lubię, choć przyznam, że to Amerykanie bezsprzecznie robią najlepsze filmy (komedie też)
ale czego się spodziewałeś po komentarzu tego kogoś.. pseudonim mówi sam za siebie ;)
Jim jest super aktorem,i to jest moje zdanie a dla innych może być debilem.
A niektórzy powinni lepiej czytać książki niż oglądać i oceniać filmy.
Pozdro !
No tak, skoro 'amerykańskie jest do dupy' to po co wszyscy oglądają amerykańskie filmy?! To trochę wbrew zrowemu rozsądkowi...