Sadze, ze tworcy z lekka poplyneli nie w tym kierunku w ktorym powinni. Sam pomysl nie jest zly, ale jego podanie mnie osobiscie odrzuca. Duuuzo lepiej zrealizowano b. podobna historie w "The American". Na realny plus doskonala gra aktorska i celne zakonczenie.
Propunuje przeczytac ksiazke rowniez. Glowny bohater jest jeszce bardziej odrazajacy niz na filmie a jego wizje mocniej wykrecone
Ksiazka to ksiazka, a film to film. W ksiazce zawsze dziala wyobraznia, a w filmie juz roznie bywa - tutaj niestety bywa zle.