W sumie gdybym pol roku temu nie przeczytal ksiazki to pewne watki bylyby dla mnie calkiem
niejasne. Szkoda, ze problem tasiemca zostal zmarginalizowany. Historia smierci brata Bruce'a
tylko musnieta. Tak samo kto zabil Japonczyka (w ksiazce czarnego) czy kto stal za drzwiami w
koncowej scenie. Gdyby nie znajomosc ksiazki chyba wiele by mi umknelo. Ksiazka wgniotla mnie
w fotel, a film uwazam za dobry i w stosunku do ksiazki jest to wersja very soft...