ten nudnawy filmik o niczym.
Moim zdaniem film był całkiem ok. Obsada rzeczywiście bardzo dobra. Dorzuciłabym do wymienionego przez Ciebie grona jeszcze Teda Levine'a :)
Rourke wymiata, Brody bardzo dobrze, ale Tupac nie miał zbyt dużego pola do popisu. Generalnie film mnie kompletnie nie przekonał i moim zdaniem warto go obejrzeć tylko dla roli Mickeya.