1 "BULLITT" Petera Yatesa
2 "FRANCUSKI ŁĄCZNIK" Williama Friedkina
3 "RONIN" Johna Frankenheimera
4 "KIEROWCA" Waltera Hilla
5 "UCIECZKA GANGSTERA" Sama Peckinpaha
6 "ŻYĆ I UMRZEĆ W LOS ANGELES" Williama Friedkina
7 "SPEED" Jana De Bonta
8 "GOLDENEYE" Martina Campbella
9 "ZABÓJCZA BROŃ 4" Richarda Donnera
10 "WIELKI WYŚCIG" Blake'a Edwardsa
11 "WIELKA WŁÓCZĘGA" Gerarda Oury
12 "BEZ TWARZY" Johna Woo (motorówki!)
13 "JUTRO NIE UMIERA NIGDY" Rogera Spottiswoode'a (motor i helikopter!)
14 "FRANCUSKI ŁĄCZNIK 2" Johna Frankenheimera (na piechotę!)
15 "MARATOŃCZYK" Johna Schlesingera (jw.)
16 "TWIERDZA" Michaela Baya
17 "INDIANA JONES i OSTATNIA KRUCJATA" Stevena Spielberga (motor z koszem!)
18 "WYSPA" Michaela Baya (ten film to jeden wielki pościg)
19 "TERMINATOR 3 - BUNT MASZYN" Jonathana Mostowa (dźwig vs wóz strażacki!)
20 "CZARNY DESZCZ" Ridleya Scotta (motory!)
i wiele wiele innych, przy których "DRIVE" to... no cóż, zarzućmy na ten film zasłonę milczenia.
Na szczęście ma inne zalety.
Dla mnie pościgi z Bullitta, Francuskiego łącznika i Żyć i umrzeć w Los Angeles to kanon tego typu scen. Techniczne możliwości kręcenia scen akcji rozwinęły się do tego stopnia, że dziś chyba wszystko da się zrobić. Ale co z tego? Mnie to dzisiejsze efekciarstwo jakoś nie rusza. Za to rusza mnie to co pokazano w Drive - w tych szaleństwach samochodowych czuję tą samą adrenalinę co w pościgach z trzech wyżej wymienionych przeze mnie filmów.
A tak w ogóle, oglądałeś The Seven-Ups z Royem Scheiderem? Kino policyjne z 1973, film nakręcony przez producenta Bullitta i Francuskiego łącznika - na pewno nie tak dobry jak tamte, ale dla miłośników kina policyjnego z tamtych lat, pozycja obowiązkowa. Też podobno jakiś konkretny pościg tam jest. Muszę to w końcu obejrzeć...
Jasne, że widziałem "OD SIEDMIU WZWYŻ!
Świetny pościg, dobry porządny film.
Polecam!
W zestawieniu na jednej z czołowych pozycji powinno się znaleźć Gone in 60 Seconds z 74r. Zdecydowanie pozycja obowiązkowa.
Racja, racja! Co prawda jest mocno inspirowany "Francuskim łącznikiem" Friedkina, ale to i tak świetna inscenizacyjna robota!
Również przypominam o "Gone in 60 Seconds" z 1974 roku, niemożliwe że autor pierwszego postu mógł pominąć ten film, ten pościg.
no uwielbiam te scene, bardzo klimatyczna zwlaszcza, ze deszczowych poscigow jak na lekarstwo.
A czy ktos wspominal o Cobrze ze Stallone i dwoma legendarnymi poscigami:
http://www.youtube.com/watch?v=On6wa0MORKQ
sorry za jezyk, ale tylko takie znalazlem, jeszcze final filmu jak sciagaja ich na motocyklach, tez mega
"Kobra" to klasyk!
Zresztą "Tango i Cash" Konczłowskiego też ma udane sceny pościgów samochodowych.
ale sam film jest mega, najlepszy o wlamach na banki zaraz po Gorączce. a z moze cos z Van Damma np:
http://www.youtube.com/watch?v=-2q9URY4XaM
Pozwól, że się nie zgodzę. "Miasto złodziei" to wg mnie film zbyt apatyczny, zrobiony przyciężką wręcz ręką, realizacyjnie też archaiczny. Co innego późniejszy wyborny "Argo".
Jeśli zaś chodzi o Van Damme'a i jego pościgi, nr 1 pozostanie już chyba na zawsze "NIEUCHWYTNY CEL" Johna Woo. Tamta scena na motorze nie ma sobie równych!
Nie zgadzam sie absolutnie. The Town jest swietnie wyrezyserowany, Ben Afleck moze i nie gra jakos specjalnie, ale za to rezyserem stal sie znakomitym, co zreszta udowodnil wczesniej w filmie Gdzie Jestes Amando.
Film ukazuje rewelacyjnie Boston i caly pół swiatek, a troche na Bostonie sie znam, sam Affleck takze pochodzi z Bostonu. Miasto Zlodziei to najlepszy film Bena, Argo gorsze ciut. Afflec bardzo dobrze poradzil sobie z ukazaniem Bostonu i calej struktury miasta, tak samo zreszta jak w GJA.film wchodzi lekko, nie ma mowy o ciezkiej ręce, gdzie ty tam masz apatie?
Jest rowne tempo, saspens, klimat i swietnie prowadzona kamera. Jak dla mnie w top 5 filmow o wlamach na banki.
Z JCVD bylo wiele poscigow, no u J Woo najlepszy, ale ten tez calkiem fajny
o i bylo kilka mega scenek w filmie Set It Off (Desperatki) malo popularnym w PL, np ta scena:
http://www.youtube.com/watch?v=IkwI1EdMI7Q
Nie, czemu. Z tego co pamiętam był to spory przebój sezonu. może nie taki jak późniejszy "Negocjator" tegoż reżysera, ale jakimś tam echem się rozszedł. W dużej mierze była to zasługa znakomitej piosenki En Vogue "Don't let go".
moze i byl, ale jakos malo kto zna, a to juz klasyk. Jedyny film o wlamujacych sie babkach. Do tego swietnie zagrany, no i Queen Latifah z poczatku kariery aktorskiej, widac tez silny nacisk i brzemie kultury hip hopowej, mojjej ulubionej zreszta, takze rola Dr Dre i muza ze zlotej ery rapu daje do pieca.
Caly soundtrack swietny, kupilem to kiedys na DVD za dyche a tam w dodatkach wlasnie 4 klipy z filmu w tym wlasnie genialne En Vogue, z kawalkiem, ktory mozna katowac bez przerwy.
Gary Gray to dobry rezyser, zrobil przeciez takie hity jak Friday czy Negocjator, a teraz w planie Straigh Outta Compton, biografia legendy gangsta rapu N.W.A., nie moge sie doczekac :)
Pościg z Bullitta najlepszy, ale zaraz za nim to Quantum of Solace równie kapitalny !
Świetne pościgi są również w filmie Kierowca (The driver) z 1978 r. Ostatnio wreszcie udało mi się obejrzeć i naprawdę polecam. Świetne, długie, klimatyczne sceny typowe dla kina lat 70.
JACK REACHER - bardzo porządna robota!
https://www.youtube.com/watch?v=yQintjPovHA