Horror nie powodujący żadnego napięcia i lęku. A w takiej scenerii można było zrobic coś na prawdę niezłego. Kilka dialogów na krzyż, łażenie po tunelach, próba jakiejś psychologicznej głębi a to raczej płycizna scenariuszowa i brak pomysłu jak obiecujący temat rozwinąc. Dobrze że film jest krótki bo raptem 82 minuty bez napisów końcowych bo można by umrzec nie tylko z nudów ale i z rozczarowania. Dodatkowo Niemcy mówiący czystą angielszczyzną rodem z Wysp Brytyjskich to już gwóźdź do trumny - to można by wybaczyc gdyby nie zarzuty poczynione powyżej. Aktorsko jest też przeciętnie.
Popieram. Horrorem ten film z pewnością nie jest. Prędzej próba ukazania w jaki sposób zabijanie wpływa na psychikę żołnierza. To, co ich w lochach gnębiło, to własne sumienie, nic więcej. Jednak reżyser chyba starał się zostawić otwartą furtkę dla widza, by ten sam zdecydował, czy w bunkrze faktycznie miały miejsce zjawiska paranormalne z pogranicza światów, czy też żołnierzom szwankowała wyobraźnia lub za wszystkim stali Amerykanie - co jest najsłabszym wytłumaczeniem wg. mnie. W pełni się zgadzam, że angielszczyzna u Wehrmachtu kompletnie nie pasuje, do tego ich sposób bycia itd. Gdyby nie mundury, byliby rasowym ' jankesami '.