absolutnie ta wersja nie równa się z drugą. 
Problematyka moralna została praktycznie całkowicie tutaj pominięta. 
Bardziej tym, czy załoga wróci do ojczyzny przejmuje się zwykły majtek 
niż fletcher. To całkowite wypaczenie książki. w drugiej wersji fletcher 
"dojrzewal" do buntu, a tutaj jeden koles rzucil tekst o przejeciu 
statku i ten wywolal bunt. A bligh nikogo nawet nie zabil... 
Beznadziejna problematyka filmu, ale ladne zdjecia. jedyny pozytywny 
aspekt filmu. polecam wersje filmu z marlonem brando!!!