Film jest olśniewjący i jest jednym z tych niewielu, który przekazuje pradę o życiu, ludzkiej psychice. W pewnym momencie ,pewnie nawet nie zdjąc sobie z tego sprawy, widz sam zadaje sobie pytanie o własne postępowanie, o cel życia i sam w pewnym momencie dochodzi do wniosku, że to on jest tym Willem (oczywiście nie chodzi mi o jego geniusz matematyczny...) i że to on musi stanąć do walki ze samym sobą i przestać traktować świat jak wroga - ja to tak odbieram...