Nie zachwycił mnie. Liczyłam na dogłębne rozwinięcie idei buntownika.
Tytuły są adekwatne co do dzieła i w istocie mają z nim wiele wspólnego. Oczywiście nagminne zmieniane oryginalnych nazw jest kwestią ustalaną nadrzędnie. Nie mamy wpływu na decyzje dystrybutorów których głównym zadaniem jest promowanie danego dzieła filmowego. Niemniej jednak tytuły które zostałby znacząco oderwane od treści fabuły można już klasyfikować jako czysty absurd.
Moze nie zawsze, ale w tym wypadku tytul nie jest az tak bardzo nieadekwatny.:) Nie mowie, ze nie mogl zmylic i wzbudzic innych oczekiwan co do filmu. Ale ostatecznie, moim zdaniem, ten tytul nawet pasuje. 'Buntownik' odnosi sie do postawy Sean'a - byla nawet taka scena, gdzie w rozmowie z tym profersorem, Geraldem mowil cos, ze zycie jakie wybral wybral swiadomie, wiec nie byla to kleska. Czyli mogl osiagnac wiecej, mogl zdobyc nagrody - jak profesor matematyki - ale zrezygnowal z dazenia ku temu, zbuntowal sie. I taka sama postawe przyjmuje Will. Najlepiej widac to chyba po rozmowie kwalifikacyjnej, gdy go spytali dlaczego mialby nie pracowac w danej firmie. Nie chce tej pracy, bo sprzeczna jest z jego ideami, buntuje sie.
Tak to wszystko rozumiem ja..;)