Dokument ciepły, pozytywny, dobry w sensie dobroci, sielankowy,idealistyczny wręcz – czy przez to może mniej wiarygodny? Chyba nie. Ale jak ktoś szuka tutaj napięcia z np. Man on Wire, to może się trochę znudzić. Dzieci są zjawiskiem tajemniczym i kochanym i bardzo niebezpiecznym w razie braku miłości. Philibert dla mnie roztoczył optymistyczną (naiwną?) wizję życia, jakże inną niż w Der Baader Meinhof Komplex, Słoniu, czy też Klasie. Pielęgnujmy takie wizje choćby były tylko utopią i dobrym marzeniem sennym....Chylę czoła...i przyłączam się do takich marzeń