Przejrzałem filmy, w których gra Grant i doszedłem do wniosku, że niezły z niego aktor mimo, że w każdym filmie gra nadmiernie szczerego kochanka o dziwnym poczuciu humoru: tylko "Prosto w Serce" ma u mnie poniżej 6-stki. Tutaj jest taki sam ale to nie jest kolejna komedia romantyczna, to nie jest nawet romans ale bardzo prosty w przekazie i pouczający dramat - a to się ceni.
Dałam taką samą ocenę. Wzruzyla mnie scena z koncertu ;p Przykro mi sie zrobilo. W kazdym razie faktycznie przy odpowiedniej interpretacji i glębokich przemysleniach - Film pouczajacy! Polecam! :)
ja po prostu kocham tą scenę z koncertu... i byłam bardzo nie mile zaskoczona, że nie ma jej w książce..