Ewidentnie męska wersja Bridget Jones. Nawet aktor wspólny :P Styl powieści który był lekki i zabawny w wersji damskiej wypadł trochę gorzej w odniesieniu do mężczyzn. Fajnie wpleciony motyw tego chłopca, ogólnie film ciepły ale przeciętny.
jest nawet bardzo podobna scena (wlasciwie jedna z moich ulubionych w "Chlopcu"), podobna jak w Brygidzie Dżons - gdy Wil idzie sobie ulicą, w tłumie, wszyscy idą w przeciwną stronę. zastanawiam się czy to niezależny pomysł, czy moze specjalne odwołanie?