Był sobie chłopiec
About a Boy
2002
powrót do forum filmu Był sobie chłopiec 
Dobiegający czterdziestki Will Freeman, spadkobierca fortuny po ojcu, stara się udowodnić całemu światu, że człowiek to samotna wyspa; że można przeżyć życie w pojedynkę troszcząc się wyłącznie o siebie. Tak...takiego właśnie poznajemy Willa. Sielanka nie może trwać wiecznie toteż gdy Will napotyka na swojej drodze dwunastoletniego Maurice'a jego dotychczasowe życie wywraca się do góry nogami ; )
QUOTE: "spadkobierca fortuny po ojcu" Z tą fortuną to lekka przesada. Ojcu Willa raz jeden jedyny udało się skomponować piosenkę christmasową, która zapada w uszy i która od listopada grana jest na okrągło - wraz z setką innych, podobnych - w radiu oraz w hipermarketach. Nadawcy za każde takie wykorzystanie praw autorskich muszą płacić parę penów. A autorowi utworu tudzież wykonawcy należą się z tego tytułu tantiemy (ang: 'royalties'). W filmie jest powiedziane wyraźnie, iż nie są to żadne miliony (niczym u Michaela Jacksona). Tym niemniej są to pieniądze pozwalające Willowi, spadkobiercy swego ojca - na dość wygodne życie bez pracy.