uwazam ze warto chwile poswiecic dla tego filmu, choc by po to by uslyszec pik\ekna muzyke... :)
Zgadzam się . Muzyka doskonale oddaje klimat filmu. Mi najbardziej przypadły francuskie piosenki J.Greco i jedna pt. Coming home
tak tak muzyka dobra-ogólnie tez robi dobre wrażenie, ma klimat i przyjemnie sie ogląda to wszystko prawda. ale ma tez minusiki które trochę mnie uwierały: raz ze słabo mnie przekonywał: zdziwiła mnie zwłaszcza postawa rodziców a szczególnie ojca: nie wiem jaka to mentalność tam, ale w ówczesnych czasach konserwatywnej Anglii gdzie szczytem liberalizmu i wyzwolenia było zapalenie papieroska pod szkołą oraz słuchanie po kryjomu francuskiej muzyki nie mówiąc podróży do Paryża to ojciec tej nastki pewnie wykopał by faceta na wejściu z solidnym guzem widząc różnice wieku bez ceregieli i a nie pił z nim herbatkę i opowiadał dowcipy:D mnie to nie bierze i nie przekonuje. druga sprawa- wszyscy jej słodzili i mówili jaka inteligentna i mądra jak na swój wiek-uniwerek te sprawy i za to ją cenił David to wydawała sie naiwna i łatwowierna, nie mówiąc o przyzwoleniu na jego sposób zarabiania-już wtedy różowe okularki powinny troszkę stracić kolor i powinna sie domyślać a nie brnąc. ale...film pozytywny z fajnym przesłaniem;) pozdrawiam:)