Kutcher krzyczy "OJ's loose" a za nim 3 białe laski w panice nie wiedzą w którą stronę uciekać. :)
Jak to nie jest śmieszne, to nie wiem co jest.Oczywiście trzeba wiedzieć kto to OJ Simpson.
Nawet śmieszna scena, ale i tak marna. Sztuczna, sztywna, jak wyjęta z jakiejś parodii. I nie loose, bo loose to coś luźnego, po angielsku :P. Mi w filmie zabrakło scen pomiędzy tymi dwoma. Zepsuli to, za dużo było tam glupawych akcji, sam motyw z dziewczyną został potraktowany po macoszemu. Szczególnie widać to, jak mówi że jej, że nie jest gejem. 2 sekundy i dalej rozmawiają jakby nic się nie stało.
"Szczególnie widać to, jak mówi że jej, że nie jest gejem. 2 sekundy i dalej rozmawiają jakby nic się nie stało"
ale wlasnie o to chodzilo w tej scenie! nie zauwazyles ze tam co druga scena wlasnie tak wyglada.
Też dałem 9 - zasłużone :)
W filmie czułem się jakbym był głównym bohaterem i czułem ogrom tego chaosu na własnej skórze, a rzadko zdarza mi się aż tak utożsamiać z filmem ;p