Ja to wszystko rozumiem film "trudny" , psychologiczny o macierzyństwie o błędach matki i jak trudno wychowywać dzieci robiąc jednocześnie karierę zawodową. Ale jedno nie daje mi spokoju , dlaczego Leda ukradła lalkę ?. Jej tłumaczenie nie wiem dlaczego to zrobiłam, nie mam instynktu macierzyńskiego. OK może coś w tym jest w końcu zniszczyła kiedyś lalkę swojemu dziecku. Ale dlaczego przyznała się Ninie do kradzieży , przecież wiedziała że poszukiwanie lalki stało się wręcz obsesją całej rodziny. Mogła powiedzieć że morze wyrzuciło lalkę na innej plaży i tam ją znalazła. A tak zrobił się dramat , sympatie odwróciły się o 180 stopni a głupia pacynka urosła do roli pierwszoplanowej.