C.R.A.Z.Y. - to mądra i słodko - gorzka opowieść o życiu, rodzinie, poszukiwaniu tożsamości, młodzieńczych fascynacjach i odmienności. Film ma specyficzny klimat i dobre aktorstwo (szczególnie aktorskiej młodzieży).Dobra jest tu muzyka - a właściwie panteon rockowej klasyki z lat 70-ych - co świetnie podkręca nastrój filmu. W tej Kanadyjskiej opowieści jest troszkę egzystencjalnego dramatu, ale i troszkę lekkiego humoru.W zasadzie nie ma się tu do czego przyczepić. No, może tematyka jest ciut wtórna i film jest o 20 minut za długi -ale dzięki aktorom ogląda się go bardzo przyjemnie. W sumie to nie jest wielkie dzieło - ale warto je zobaczyć. C.R.A.Z.Y. to nie tylko lekka rozrywka - to przede wszystkim wartościowa refleksja.Polecam