Całkiem sprawnie i dość oryginalnie poprowadzona opowiastka. :]
Historia dziwnego młodzieńca z rodziny, która nie panuje nad dziećmi.
Film o ojcu, który starał się zaimponować synom oraz o narratorze [synu], co w życiu się zgubił i nie znajdował oparcia w rodzinie.
Twórcy zapewne chcieli opowiedzieć o czym innym, ale po prostu im nie wyszło :]
Wszystko to jakieś dziwne i mało przekonujące. Bohaterzy odrobinę oderwani od podłoża. Po prostu nie uwierzyłem w to, co zobaczyłem na ekranie.
Ostanie pół godziny znacznie lepsze, ale i tak mojej oceny nie zmienię.
P.S. W połowie filmu chyba ktoś zapomniał o najmłodszym synu, który najwyraźniej zapadł się pod ziemię.
6+ /10
Nie wiem, zawsze gdy czytam Twoje komentarze to mam wrażenie, że bezmyślnie stukasz w klawiaturę byle tylko coś było. Jeżeli miałbym to określić to w tym celu zacytuję Ciebie - "wszystko to jakieś dziwne i mało przekonujące".
Oświeć mnie Panie i powiedz o czym to twórcy chcieli tak naprawdę opowiedzieć?
"wszystko to jakieś dziwne i mało przekonujące", czyli historia jest mało przekonująca, mało realna, podobnej nie odnajdziemy obserwując społeczność, do której należymy
Moim zdaniem, twórcy skupili się na synu i jego problemach pojawiających się podczas dorastania psychicznego [o tym chcieli opowiedzieć], a wyszedł im film o bezradnych, słabych pedagogach- rodzicach.
Moje komentarze do filmów, to przelane do Worda myśli, które krążyły mi po głowie podczas seansu. Podobne tematy bardzo pomagają mi w wyborze filmu, więc również sam takowe tworzę.
wydaje mi się, że nie zrozumiałes tego filmu.
wcale nie chodzi w nim o 'bezradnych, słabych pedagogów', a właśnie o chłopaka, który stara się odnaleźc siebie. historia wcale nie jest oderwana od rzeczywistości, nie jest nierealna, wręcz przeciwnie- pokazuje rzeczywistość taką jaka jest naprawdę: mało tolerancyjną i pełną stereotypów. nie wiem dlaczego mówisz, że 'podobnej historii nie odnajdziemy obserwując społeczność, do której należymy'. moim zdaniem świat od lat 70, 80 się zmienił, fakt, ale ludzie mimo wszystko pozostali prawie tacy sami.
według mnie wszystko jest jak najbardziej na miejscu, a stwierdzenie, że 'twórcy zapewne chcieli opowiedzieć o czymś innym' jest zupełnie bez sensu. po prostu nie zrozumialeś tego, co film miał przekazać. proste.
dlaczego bohaterzy są oderwani od rzeczywistości? tego już kompletnie nie potrafię pojąć.
a może ty, żyjesz w innym świecie niż ja, i dlatego odnalazłeś realizm, którego ja nie dostrzegałem
po seansie rozejrzałem się dookoła i powiedziałem 'takich ludzi i zachowań tutaj nie ma' C.R.A.Z.Y to bajka dla dużych i średnich dzieci