może nawet przyziemny. Po pożarze swojego "The Globe", wraca z Londynu do Stratford-upon-Avon, gdzie wreszcie po wielu wielu latach mierzy się ze śmiercią jedynego synka, Hamneta i... miota się. Albowiem pragnie prawdy, a para się fikcją, mówi: "nie pozwolę, aby prawda zepsuła mi opowieść".