Ale ma cos w sobie a Leonardo DiCaprio jest poprostu niesamowity. Swietny aktor. Niemniej jednak juz po raz drugi po ten film nie siegne heh:)
Film faktycznie trudny, ale wart obejrzenia. Mam także wielka nadzieję, że niektóre sceny to tylko wyobraźnia Pani reżyser, nie wydarzenia mające miejsce w życiach tych dwóch panów- Arthur Rimbaud i Paul Verlaine.
Wyobraźnia Christophera Hamptona :) tak gwoli ścisłości, ale klimat filmu genialny, wciągnęło mnie w epokę ponad 10 lat temu i póki co nie potrzebuję absynthu, żeby przywołać ten klimat. Może za kilka lat skuszę się i obejrzę jeszcze raz.
The best movie ever! Mój ukochany film. Atmosfera w tym filmie jest taka, że brak słów, magia sama w sobie. A DiCaprio jako Rimbaud to majstersztyk i genialna rola po prostu. No i śliczny jest :-)
ehh nie ma to jak młody Leo hehe:) A co do "niektórych scen" to obawiam się że to chyba nie tylko wyobraźnia Pani reżyser bo ponoć Arthur Rimbaud i Paul Verlaine mieli płomienny romans więc pewnie tam miały miejsce różne ekscesy xD :)) chyba, że nie chodziło Ci tu o sceny "erotyczne" hannahu2 to przepraszam :))
Dla mnie młody DiCaprio jest w jakiś sposób irytujący - dopiero ten starszy Leo robi na mnie niesamowite wrażenie :) Niemniej jednak zarówno on jak i Thewlis poradzili sobie ze swoimi rolami znakomicie, chociaż film sam w sobie niczym specjalnym mnie nie ujął. Wart obejrzenia, to na pewno, ale nic więcej :)
To nie wymysły, ponieważ oni naprawdę mieli romans i to bardzo, bardzo płomienny:>
Wydaje mi się właśnie że Leonardo sprzed Titanica dawał z siebie więcej aniżeli dziś. A jeśli chodzi o sam film to rzeczywiście trudne kino, chyba nie chcę już do niego wracać, aczkolwiek Rimbaud w wykonaniu DiCaprio mnie zaintrygował jak również sama twórczość tego "szalonego" poety.